Jeden z obrazków, nielicznych zresztą, które wyszywałam na gotowej podmalowanej kanwie. I mimo tego, że wolę sama liczyć i że kanwa była trochę sztywna, piękne słoneczniki rekompensowały wysiłek. Już są oprawione, ale dzisiaj nie miałam czasu na fotki.
jak na męski scrap! Ale .... tak wyszło. Nazwałabym go "scrapem resztkowym", bo wszystkie materiały to albo pozostałości z innych prac, albo recykling. Jedynie taśmy są nowe.
Kolejny górski scrap, który powstał bardzo szybko.
Trochę na nim recyklingowych materiałów, taśm, wycinanek, plakatowy górski "towarzyś", zmediowany globus (bo wiele jeszcze gór do zdobycia) i - najważniejsze - moje stempelki.
I chociaż ostatnio rzadko sięgam po szydełko, to mam mnóstwo takich maleństw i szydełkowych i zrobionych na drutach, i wyszywanych, których się do tej pory nie pozbyłam (chociaż do niczego mi już nie służyły). Dodaję je coraz częściej do scrapów, kartek i przyznam, że chyba wykorzystam je wszystkie. Powiem więcej, czasami zachodzę do second handów i wygrzebuję tam bardzo fajne okazy z planami, by połączyć je z papierkami.
Zastosowane na scrapie stempelkowe listki pochodzą ze scrap.com i są świetne.
Dobrze, że dałam się namówić Dobrosi na ich zakup.